Zainteresowana jedną z reklam telewizyjnych, postanowiłam sprawdzić legendę o śpiących rycerzach. Głosi ona, że u podnóża Giewontu, w tajemnej jaskini znajduje się uśpione wojsko, które czeka w na złe czasy dla polskiego narodu, by nieść pomoc. Widzieli ich nie liczni, jednym z nich był pewien kowal, którego tajemniczy staruszek poprosił o zajęcie się wojskowymi końmi. Ów starszy człowiek zaprowadził go do ukrytej groty, tuż przed nią staruszek podniósł głowę do góry i wtedy rozległ się grzmot, a blok skalny, który krył grotę się rozsunął.

Wtedy to kowal ujrzał śpiących rycerzy z głowami wspartymi na mieczach. Kowal znał tę legendę, ale nie przypuszczał, że to prawda. Gdy wszedł rycerze obudzili się zadając słynne już słowa "Czy już nadszedł czas?". Starzec odrzekł "Nie nadszedł, panie. Jeszcze nie", a jeden z rycerzy mu odpowiedział "Dobrze. To bardzo dobrze". Kowal podkuł konie, które znajdowały się w sąsiedniej grocie i nadal nie wierząc w to co widział poszedł do domu. Opowiedział o tym zdarzeniu wszystkim. Nazajutrz próbował wrócić do tej jaskini, lecz jej nie odnalazł. Zastanawiałam się skąd są ci rycerze i dlaczego tam są. Czy to legenda, czy wymysł poety zauroczonego Tatrami. Ponoć strzegą wolności i gdy polska będzie miała kłopoty, obudzą się staną do obrony, tylko ż mieli na to wiele okazji i nic, nadal tam śpią, czyżby nikt ich nie obudził w porę?
tekst:http://e-zakopane.pl/legendy/spiacy_rycerze.html