Temat z pewnością był poruszany wiele razy, ale myślę, że jego waga godna jest poświęcenia kolejnego artykułu. O czym mowa? O naszym zachowaniu w internecie. Obrażanie, wyśmiewanie się lub publikowanie nieodpowiednich zdjęć nie jest dobrym pomysłem. Myślę, że na początku powninniśmy wyjaśnić sobie kilka spraw. Nie jesteśmy anonimowi. Nie chodzi o to, że nick czasem ujawnia nasze imię bądź pseudonim. Nie mam pewności, ale mniej-więcej istnieje identyfikator sprzętu, z którego korzystamy i uprawnieni ludzie z łatwością dojdzie kto i gdzie siedzi przed monitorem. Nie każdy wie, że "zwykła" kradzież konta potrafi się niemile skończyć. Zresztą nie można mówić jedynie o prawie. Istnieje coś jak nasza osobista przyzwoitość i sumienie. Wymieńmi kilka internetowych grzeszków.

1. Przeklinanie-  Jedno "nieładne" słowo, które zobaczy nieodpowiednia osoba i mamy problem. Mama i tata, nauczyciele także potrafią korzystać z nk lub facebooka. Z resztą istnieje coś takiego jak "opinia społeczna". Większość osób ceni sobie kulturę słowa, co w sieci nie jest lada wyczynem. Każde napisane słowo możemy przemyśleć, to zupełnie co innego niż w realu, więc nie ma co zganiać "nie mogłam się opanować". Niefajne przyzwyczajenie lub chęć zaszpanowania, pokazania siebie z wulgarnej strony?

2. Obrażanie- To, że nie widzimy drugiej osoby, nie znaczy, że możemy jej ubliżać. Słowa potrafią ranić, nawet te w wirtualnym świecie. Nie wszyscy mają osłonkę odpornościową duszy, więc nie trudno sprawić przykrość drugiemu człowiekowi. "Brzydkie, bezsensowne"- nie tylko używanie wulgaryzmów może kogoś skrzywdzić. 

3. Przesadzone ujawnianie swoich danych. Nie dość, że jest niebezpieczne, to jeszcze mało potrzebne. Po co komuś obcemu Twój nr telefonu bądź bardziej prywatne zdjęcie? Warto zastanowić się, co powinno trafić wśród obcych. Nigdy nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie komputera.

...ale to oczywiście nie koniec! Myślę, że w głowie mamy to, jak się zachowywać, a jak nie.

grafika: http://www.inlis.pl/